Julia Roberts po raz kolejny pokazała nam, że 50 to nowe 30. Aktorka właśnie wzięła udział w corocznym konkursie Veuve Clicquot Polo Classic w Kalifornii i wybrała jeden z odbitek, które nigdy nie wychodzą z mody i są natychmiast odmładzane. Wybrała długi kombinezon w kropki z kolekcji Michael Kors jesień / zima 2019 i połączyła go z białym paskiem, aby podkreślić sylwetkę, dopasowanymi sznurowanymi butami i okularami przeciwsłonecznymi XXL. Cud! Jeśli chodzi o makijaż, Julia postawiła na bardzo dyskretny i naturalny wygląd.
Aktorka dała nam jasno do zrozumienia, że można mieć 50 lat (w jej przypadku 51 lat) i nadal mieć zabawny i odważny styl bez popadania w wulgarne kombinacje. W rzeczywistości nadruk w kropki jest jednym z trendów, które aktorka uwielbia powtarzać poza kinem, a nawet wychodzić na czerwony dywan. Ale co najważniejsze, najnowszy strój Roberts bardzo przypomina nam ten, który nosiła w filmie Pretty Woman. Tak, mamy na myśli słynną brązową sukienkę w białe kropki, na którą Vivian Ward stawia, aby pojechać na turniej polo z Edwardem Lewisem (Richard Gere). Pamiętasz go?
Trzeba przyznać, że nadruk w kropki pasuje do niej jak ulał (Julia wygląda ładniej niż kiedykolwiek!). Ponadto aktorka wie, że sukienka Vivian była wielokrotnie naśladowana przez trzy dekady, które mają się spełnić (film Pretty Woman został wydany 10 października 1990 r.) komedia romantyczna.
